Ta zupa przywołuje mi na myśl dzieciństwo. Pewnie nie tylko mi, prawda? Uwielbiałam ją wtedy i uwielbiam teraz. Doskonała na upały. Można podać z lanymi kluskami lub makaronem. Czarny makaron to już totalny odlot ;) Wygrzebałam go z odmętów spiżarni i stwierdziłam, że będzie tu fajnie pasować. Gotujcie póki gorąco.....!
Składniki:
ok. 1kg wiśni - część zjadłam, dlatego ok ;)
3-4 łyżki cukru
1 duży kisiel z cukrem (najlepiej czerwony)
ulubiony makaron
Wiśnie umyć, wydrylować. Wrzucić do garnka, posypać cukrem, wymieszać. Można odczekać 10-15 minut. Zalać wodą, zagotować. Gotować ok.
10 minut. Kisiel
rozrobić w małej ilości zimnej wody, wlać do gotującej się zupy ciągle
mieszając, gotować jeszcze ok. pół minuty, wystudzić. Makaron ugotować
według przepisu na opakowaniu. Zupę podawać z makaronem. Smacznego :)